Róże historyczne - róże stare

W postach często piszę o różach historycznych, postanowiłam więc poświęcić im trochę więcej miejsca i przybliżyć tę niezwykłą grupę róż. Chyba każdy miłośnik róż po jakimś czasie znajduje swoje ulubione odmiany. Moimi ukochanymi kwiatami są właśnie róże stare - poniekąd dlatego, że wpisują w inne moje pasje związane ze sztuką. Lubię też ich sentymentalizm oraz to, że w uprawie pojemnikowej stanowią dla mnie wyzwanie - nie są bowiem, tak odporne jak współczesne piękne róże.


Piękna róża damasceńska Comte de Chambord przyciąga nie tylko ludzkie nosy...

Każda odmiana róż historycznych ma swoją wyjątkową historię - pochodzenie wielu z nich jest zresztą owiane tajemnicą. Różami starymi nazywamy grupy, które były najpopularniejsze do XIX wieku. W 1867 roku powstała odmiana La France, uznawana za pierwszą nowoczesną różę, a współczesne grupy zaczęły stopniowo wypierać dawne róże. Róże nowoczesne to tak zwane mieszańce herbatnie a należą do nich np. róże rabatowe, parkowe czy wielokwiatowe.

Róże historyczne posiadają kilka grup. Najstarsze z nich to róża damasceńska, róża biała, róża stulistna i róża francuska. Późniejsze grupy to róże portlandzkie, burbońskie, chińskie i  remontantki. Często zdarza się, że jakaś odmiana zaliczana jest do więcej niż jednej grupy lub jej przynależność jest kwestią sporną.


Róża La France

Część róż historycznych nie powtarza kwitnienia, mają więc specyficzne upodobania co do cięcia. Trzeba ciąć je z głową, kwiaty pojawiają się bowiem dopiero na dwuletnich pędach. Inne odmiany należące do remontantek lub portlandzkich będą poważały kwitnienie i nawet mocne przycinanie może być dla nich wskazane. Kupując różę historyczną należy, więc dokładnie poznać potrzeby swojej odmiany. Pod tym względem róże historyczne wymagają więcej zaangażowania i poszerzania swojej wiedzy. Jeśli jednak lubicie ogrodowe prace takie róże potrafią sprawić dużo przyjemności.


Remontantka Frau Karl Druschki

Różom starym zarzuca się, że nie są tak praktyczne jak współczesne róże, krótko kwitną i częściej chorują. W ogrodnictwie miejskim mają jednak jedną dość poważną przewagę nad mieszańcami herbatnimi. Duża część tej grupy posiada wartości kulinarne. Owszem róża dzika czy pomarszczona  również nadaje się na przetwory do tego jest zdrowsza, nie mniej potrzebuje ona większej ilości miejsca. Róże historyczne nadają się do uprawy pojemnikowej i są praktycznie, chyba jedynym  źródłem smacznych różanych płatków dla osób posiadających wyłącznie balkon lub taras (współczesne mieszańce herbatnie często nie posiadają smaku i wyraźnego zapachu). To idealna propozycja dla każdego miejskiego ogrodnika, pragnącego mieć jadalne kwiaty. A każdy kto chodź raz spróbował konfitur z róży nie zamieni ich na nawet najlepsze konfitury truskawkowe.


Rosa gallica officinalis


Róże historyczne mają również jeszcze jedną zaletę - to element dziedzictwa ludzkości.  Historia niektórych odmian jest iście imponująca. Rosa gallica officinalis była uprawiana już w XIV wieku. Zdarzają się odmiany zapomniane przez wieki i odkryte gdzieś przypadkowo w pałacowych ogrodach czy parkach (czy nie jest to trochę analogiczne do odkrycia zapomnianej niegdyś poezji Norwida?). Człowiek pragnący patrzeć na róże, o których pisał Szekspir lub orientalni bajkopisarze z pewnością pokocha róże historyczne. Dla mnie odmiany stare są lepszym fragmentem historii - dowodem na to, że w skrwawionej wojnami przeszłości człowieka było jeszcze miejsce na coś pełnego piękna, elegancji i delikatności.

Mówiąc o starych odmiana warto jeszcze dodać, że róża sama w sobie jest naprawdę wiekowym kwiatem - dużo starszym od pierwszego człowieka. Wiek najstarszej różanej skamieliny określono na 32 miliony lat, zaś pierwsze hominidy pojawiły się ledwo 5 milionów lat temu.


Skamielina fragmentu róży licząca 32 miliony lat (źródło: http://nwrosehistorians.com/)






CONVERSATION

niedziela, 15 lutego 2015

Róże historyczne - róże stare

W postach często piszę o różach historycznych, postanowiłam więc poświęcić im trochę więcej miejsca i przybliżyć tę niezwykłą grupę róż. Chyba każdy miłośnik róż po jakimś czasie znajduje swoje ulubione odmiany. Moimi ukochanymi kwiatami są właśnie róże stare - poniekąd dlatego, że wpisują w inne moje pasje związane ze sztuką. Lubię też ich sentymentalizm oraz to, że w uprawie pojemnikowej stanowią dla mnie wyzwanie - nie są bowiem, tak odporne jak współczesne piękne róże.


Piękna róża damasceńska Comte de Chambord przyciąga nie tylko ludzkie nosy...

Każda odmiana róż historycznych ma swoją wyjątkową historię - pochodzenie wielu z nich jest zresztą owiane tajemnicą. Różami starymi nazywamy grupy, które były najpopularniejsze do XIX wieku. W 1867 roku powstała odmiana La France, uznawana za pierwszą nowoczesną różę, a współczesne grupy zaczęły stopniowo wypierać dawne róże. Róże nowoczesne to tak zwane mieszańce herbatnie a należą do nich np. róże rabatowe, parkowe czy wielokwiatowe.

Róże historyczne posiadają kilka grup. Najstarsze z nich to róża damasceńska, róża biała, róża stulistna i róża francuska. Późniejsze grupy to róże portlandzkie, burbońskie, chińskie i  remontantki. Często zdarza się, że jakaś odmiana zaliczana jest do więcej niż jednej grupy lub jej przynależność jest kwestią sporną.


Róża La France

Część róż historycznych nie powtarza kwitnienia, mają więc specyficzne upodobania co do cięcia. Trzeba ciąć je z głową, kwiaty pojawiają się bowiem dopiero na dwuletnich pędach. Inne odmiany należące do remontantek lub portlandzkich będą poważały kwitnienie i nawet mocne przycinanie może być dla nich wskazane. Kupując różę historyczną należy, więc dokładnie poznać potrzeby swojej odmiany. Pod tym względem róże historyczne wymagają więcej zaangażowania i poszerzania swojej wiedzy. Jeśli jednak lubicie ogrodowe prace takie róże potrafią sprawić dużo przyjemności.


Remontantka Frau Karl Druschki

Różom starym zarzuca się, że nie są tak praktyczne jak współczesne róże, krótko kwitną i częściej chorują. W ogrodnictwie miejskim mają jednak jedną dość poważną przewagę nad mieszańcami herbatnimi. Duża część tej grupy posiada wartości kulinarne. Owszem róża dzika czy pomarszczona  również nadaje się na przetwory do tego jest zdrowsza, nie mniej potrzebuje ona większej ilości miejsca. Róże historyczne nadają się do uprawy pojemnikowej i są praktycznie, chyba jedynym  źródłem smacznych różanych płatków dla osób posiadających wyłącznie balkon lub taras (współczesne mieszańce herbatnie często nie posiadają smaku i wyraźnego zapachu). To idealna propozycja dla każdego miejskiego ogrodnika, pragnącego mieć jadalne kwiaty. A każdy kto chodź raz spróbował konfitur z róży nie zamieni ich na nawet najlepsze konfitury truskawkowe.


Rosa gallica officinalis


Róże historyczne mają również jeszcze jedną zaletę - to element dziedzictwa ludzkości.  Historia niektórych odmian jest iście imponująca. Rosa gallica officinalis była uprawiana już w XIV wieku. Zdarzają się odmiany zapomniane przez wieki i odkryte gdzieś przypadkowo w pałacowych ogrodach czy parkach (czy nie jest to trochę analogiczne do odkrycia zapomnianej niegdyś poezji Norwida?). Człowiek pragnący patrzeć na róże, o których pisał Szekspir lub orientalni bajkopisarze z pewnością pokocha róże historyczne. Dla mnie odmiany stare są lepszym fragmentem historii - dowodem na to, że w skrwawionej wojnami przeszłości człowieka było jeszcze miejsce na coś pełnego piękna, elegancji i delikatności.

Mówiąc o starych odmiana warto jeszcze dodać, że róża sama w sobie jest naprawdę wiekowym kwiatem - dużo starszym od pierwszego człowieka. Wiek najstarszej różanej skamieliny określono na 32 miliony lat, zaś pierwsze hominidy pojawiły się ledwo 5 milionów lat temu.


Skamielina fragmentu róży licząca 32 miliony lat (źródło: http://nwrosehistorians.com/)






Stare posty

Wszystkie prawa zastrzeżone.

Zdjęcia bez wskazanego źródła są na licencji public domain.

KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE LINKI DO PRODUKTÓW I SKLEPÓW BĘDĄ TRAKTOWANE JAKO SPAM.
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Back
to top