Jakiś czas temu pisałam o kilku ekologicznych ciekawostkach, które pragnęłabym wypróbować. Kolejną z nich jest kawa w ogrodzie. Informację o dobroczynności kawy znalazłam w jednym z portali ogrodniczych oraz w książce "Róże i rośliny balkonowe". Jeśli pijecie dużo kawy z fusami zamiast je wyrzucać możecie zrobić z nich organiczny nawóz dla części swoich roślin. Wystarczy dodać je do ziemi. Dla mnie to wspaniałe rozwiązanie. W moim domu pije się bardzo dużo kawy - czasami ktoś zapomniał usunąć fusy przed umyciem z kubka i zaraz zatykał się zlew. Teraz wszystkie fusy są skrupulatnie odkładane do słoiczka.
Kawa zapewnia naszym roślinom azot, fosfor oraz magnez. Ma również tę zaletę, że odstrasza niektóre szkodniki np. ślimaki ale za to jednocześnie przyciąga robaki spulchniające ziemię. Zapewnia różom też właściwie Ph. Ponadto kawa jako naturalny nawóz jest bezpieczniejsza, jeśli zamierzamy robić z naszych róż przetwory - nie mówiąc o tym, że róże nawożone naturalnymi nawozami ponoć lepiej pachną. Niedługo będzie okazja, by sprawdzić to wszystko w praktyce, ponieważ podstawowe nawożenie należy rozpocząć w czasie wybijania pędów.
Niektórzy radzą, by jako pokarm dla róż wykorzystywać również filtry po kawie, zakopując je w ziemi wraz z zawartością. Można także zrobić odżywkę stosując pół kilo fusów na pięć litrów wody. Oprócz róż kawę lubią także pomidory, żonkile, jagody i rododendrony. Nawozem dla roślin mogą być również fusy po herbacie oraz pocięte skórki po bananach. Te ostatnie stanowią źródło potasu.
0 komentarze:
Prześlij komentarz