Róże i Himalaje - czyli róże azjatyckie i Paul's Himalayan Musk

Początkowo chciałam napisać o czymś zupełnie innym ale uznałam, że zrobię ukłon w stronę jednej z moich przyjaciółek. O ile wiem, niezbyt pasjonuje się ogrodnictwem, ale podobnie jak ja kocha góry. Jest zaś szczególną pasją są Himalaje. Gdy więc zobaczyłam róże Paul's Himalayan Musk, pomyślałam od razu o niej. Dziś więc kilka słów o różach pochodzących z azjatyckich stoków gór...

Paul's Himalayan Musk
Ale może od początku. W Himalajach występuje  około 15 gatunków dzikich róż. Dawne nazwy niektórych z nich to gandhaja, suśita, suwritta czy satapatrika.  Typowo górską różą rosnącą w Himalajach jest rosa webbiana - mało kto w Europie zauważa jej istnienie, chociaż w Indiach produkuje się z niej olejek różany
. To piękna, jasnoróżowa, dzika róża. Inną różą z tych rejonów jest rosa sericea o wyjątkowych kolcach. Jej cztery śnieżnobiałe płatki zdają się mieć jakiś mistyczny wymiar. 

Mnisi przypisywali każdej odmianie róży dzikiej inne właściwości lecznicze, zaś Buddę ukazywano czasem siedzącego na płatkach tych kwiatów- jest to więc roślina, która łączy w sobie uduchowienie i uzdrowienie.

Rosa Webbiana 

Warto wiedzieć, że róże azjatyckie miały wielki wpływ na róże europejskie. Rzadko dziś uprawiana, bo i wyjątkowo niemrozodoporna rosa chinensis jest jedną z rodziców (a może raczej dziadków) większości naszych róż. Inna jej nazwa to róża herbatnia - zapach jej bowiem przypomina nieco inną słynną azjatycką roślinę. Jej sprowadzeniu zawdzięczamy powtarzanie kwitnienia i żółty kolor - praktycznie wszystkie róże wielkokwiatowe są jej dziećmi. 


Rosa Sericea

Rosa Sericea - posiada bardzo dekoracyjne kolce

Paul's Himalayan Musk to już nieco inna bajka. Została wyhodowana na początku XX wieku w Wielkiej Brytanii. Jest to jedna z tych cudownych róż, która może wspinać się po drzewach.  Ma silny zapach. 

Jest to rambler ale należy również do róż piżmowych. Początki róż piżmowych są niepewne ale przypuszcza się, że rosły one dziko w zachodnich Himalajach - od tego faktu róża najprawdopodobniej wzięła swoją nazwę.  

Niestety ponoć Paul's Himalayan Musk to róża niedostosowana do naszego klimatu, chociaż wielu próbuje ją hodować. Nic w tym dziwnego ponieważ jest przepiękna. Osobiście przypomina mi ona delikatność śniegu na stokach gór w odbiciu słonecznych promieni. 

Rosa Moschata - róża piżmowa

Na koniec zapraszam jeszcze tylko do obejrzenia zdjęć wykonanych przez alpinistów z Project Himalaya:


Oprócz piękna gór, można na nich zobaczyć prawdziwy rarytas: wyjątkowe, dzikie, himalajskie róże... 

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Róże i Himalaje - czyli róże azjatyckie i Paul's Himalayan Musk

Początkowo chciałam napisać o czymś zupełnie innym ale uznałam, że zrobię ukłon w stronę jednej z moich przyjaciółek. O ile wiem, niezbyt pasjonuje się ogrodnictwem, ale podobnie jak ja kocha góry. Jest zaś szczególną pasją są Himalaje. Gdy więc zobaczyłam róże Paul's Himalayan Musk, pomyślałam od razu o niej. Dziś więc kilka słów o różach pochodzących z azjatyckich stoków gór...

Paul's Himalayan Musk
Ale może od początku. W Himalajach występuje  około 15 gatunków dzikich róż. Dawne nazwy niektórych z nich to gandhaja, suśita, suwritta czy satapatrika.  Typowo górską różą rosnącą w Himalajach jest rosa webbiana - mało kto w Europie zauważa jej istnienie, chociaż w Indiach produkuje się z niej olejek różany
. To piękna, jasnoróżowa, dzika róża. Inną różą z tych rejonów jest rosa sericea o wyjątkowych kolcach. Jej cztery śnieżnobiałe płatki zdają się mieć jakiś mistyczny wymiar. 

Mnisi przypisywali każdej odmianie róży dzikiej inne właściwości lecznicze, zaś Buddę ukazywano czasem siedzącego na płatkach tych kwiatów- jest to więc roślina, która łączy w sobie uduchowienie i uzdrowienie.

Rosa Webbiana 

Warto wiedzieć, że róże azjatyckie miały wielki wpływ na róże europejskie. Rzadko dziś uprawiana, bo i wyjątkowo niemrozodoporna rosa chinensis jest jedną z rodziców (a może raczej dziadków) większości naszych róż. Inna jej nazwa to róża herbatnia - zapach jej bowiem przypomina nieco inną słynną azjatycką roślinę. Jej sprowadzeniu zawdzięczamy powtarzanie kwitnienia i żółty kolor - praktycznie wszystkie róże wielkokwiatowe są jej dziećmi. 


Rosa Sericea

Rosa Sericea - posiada bardzo dekoracyjne kolce

Paul's Himalayan Musk to już nieco inna bajka. Została wyhodowana na początku XX wieku w Wielkiej Brytanii. Jest to jedna z tych cudownych róż, która może wspinać się po drzewach.  Ma silny zapach. 

Jest to rambler ale należy również do róż piżmowych. Początki róż piżmowych są niepewne ale przypuszcza się, że rosły one dziko w zachodnich Himalajach - od tego faktu róża najprawdopodobniej wzięła swoją nazwę.  

Niestety ponoć Paul's Himalayan Musk to róża niedostosowana do naszego klimatu, chociaż wielu próbuje ją hodować. Nic w tym dziwnego ponieważ jest przepiękna. Osobiście przypomina mi ona delikatność śniegu na stokach gór w odbiciu słonecznych promieni. 

Rosa Moschata - róża piżmowa

Na koniec zapraszam jeszcze tylko do obejrzenia zdjęć wykonanych przez alpinistów z Project Himalaya:


Oprócz piękna gór, można na nich zobaczyć prawdziwy rarytas: wyjątkowe, dzikie, himalajskie róże... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Stare posty

Wszystkie prawa zastrzeżone.

Zdjęcia bez wskazanego źródła są na licencji public domain.

KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE LINKI DO PRODUKTÓW I SKLEPÓW BĘDĄ TRAKTOWANE JAKO SPAM.
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Back
to top