Jeszcze kilka słów o wyborze róż do donic.
W literaturze fachowej znajdziemy informację, by przy uprawie róż "balkonowych" odpuścić sobie odmiany wielkokwiatowe, mimo że część z nich (np. FOCUS) można hodować w donicach. Ponoć nie wyglądają zbyt estetycznie w pojemnikach ze względu na swój pokrój. Szczerze powiem, że nie miałam takiego problemu, ponieważ nigdy nie ciągnęło mnie do odmian wielkokwiatowych. Wolałam zawsze krzaczaste, bardziej obfite formy. Zostawiam więc ten problem pod rozwagę bardziej doświadczonym hodowcom róż.
Do pojemników najlepiej nadają się róże okrywowe krzaczaste i rabatowe. W tym wypadku zwracamy również uwagę na certyfikat ADR. Możemy również postawić na róże pnące (balustrada jest świetną podporą) oraz pienne. Te ostatnie mogą być podsadzane bylinami.
Róże w donicach (źródło: http://www.rosemagazine.com/pages/containers.asp)
Do swojego małego balkonowego rosarium wybrałam róże historyczne. Mam do nich wielki sentyment. Szczególnie cenię w nich zapach i staroświecki kształt kwiatów. Wybrałam Charles De Mills, Comte de Chambord oraz nieco ryzykownie Mme Isaac Pereire. Mam świadomość, że ostatnia pozycja nie jest różą polecaną do donic, nie mniej postanowiłam spróbować. Obecny sezon pokaże, czy w moim postępowaniu był jakiś sens.
CONVERSATION