Jak wiadomo luty i marzec to czas wysiewania bylin i niektórych kwiatów letnich stąd mój plan nasadzeń powstał już w styczniu. Jednak po drodze zdarzyło się tyle innych przyjemnych i ciekawych rzeczy, że nieco zwlekałam z notatką. W tym roku wybrałam dwa rodzaje roślin: przyjazne dla owadów zapylających oraz co oczywiste, polecane jako towarzystwo dla róż. Ponadto uwielbiam alpinaria, stąd i kilka górskich akcentów w postaci np. dzwonków karpackich. Większość z wymienionych bylin będę sadziła po raz pierwszy i jestem bardzo ciekawa jak się u mnie przyjmą.
Duże nadzieje wiążę z pysznogłówką. Nie dość, że to roślina polecana do sadzenia z różami to nadaje się do aromatyzowania herbat. Ja zaś bardzo lubię by moje kwiaty były również pożyteczne. Wybrałam więc i kilka ziół. Z tej grupy sadziłam już macierzankę i tymianek (zresztą bardzo bliskich krewniaków). Ich jedyną wadą jest bujny rozrost więc najlepiej je sadzić w towarzystwie roślin równie ekspansywnych. Czarnuszka damasceńska jest jadalną rośliną i dobrym partnerem dla róży. Wraz z zwrotnicą zwaną "zwierciadłem Wenus" posiada śródziemnomorskie pochodzenie. Nie lubi przesadzania więc z jej wysiewem trzeba będzie jeszcze nieco poczekać. W późniejszym terminie planuję dołączyć jeszcze miętę z którą mam dość dobre doświadczenia (wspaniale pachnie poruszana letnim wiatrem) oraz hyzop lekarski w postaci sadzonki - to zaś z lenistwa ponieważ kwitnie on zwykle dopiero na drugi rok. Nie chcę tyle czekać więc będę szukała dojrzalszej krzewinki. Mam nadzieję, że tak skomponowane towarzystwo będzie się dobrze ze sobą czuło a co najważniejsze będzie nieźle współgrało z różami.
Nie zapominam również o owocach i małym warzywniaku. Umieszczam go po drugiej stronie mojego balkonu w bardziej osłoniętej części (róże wolą przewiewne miejsca). W tym roku zamierzam posadzić pomidorki koktajlowe, cebulkę szalotkę, truskawkę pnącą, nieco szczypiorku i sałaty. Jeśli zdążę dodam również papryczki habanero. Do tego wszystkiego dokładam jeszcze ogórecznik, cudowną alternatywę dla ogórka. Trochę taki miszmasz dostosowany do gustów moich i mojej rodziny.
Wrócę jeszcze na chwilę do tymianku. Z tym wspaniałym ziołem kojarzy mi się piękna szkocka piosenka, która jest dla mnie zawsze zapowiedzią wiosny i lata.... Polecam ją do słuchania w oczekiwaniu aż nasze byliny podrosną i nabiorą sił :) Niech przypomina nam ciepłe, słoneczne, pachnące miętą i różami dni...
"O the summer time has come
And the trees are sweetly bloomin'And the wild mountain thyme
Grows around the bloomin' heather"
0 komentarze:
Prześlij komentarz