Długo nie pisałam i pewnie zastanawiacie się co się na różanym balkonie dzieje? W sumie nic ciekawego. Zima, zima, zima. Róże otulone śpią, sikory i kowaliki buszują w karmniku jak co roku o tej porze. Dlatego pochowaliśmy się wraz z Dusią jak te misie na zimę i czekamy z olbrzymim wręcz utęsknieniem do marca, żeby już co nieco zacząć kombinować i działać. A na razie dziergamy trochę na drutach. Są jednak dwie sprawy o których zapomniałam tutaj wspomnieć. Otóż Balkon Pełen Róż ma stronę na fb o czym może nie wszyscy wiedzą. Pojawia się czasem trochę ogrodniczych wpisów i ciekawostek, które pozwalają mi jakoś przetrwać te chłody.
Mam jeszcze drugą stronę poświęconą Duśce i dzierganiu na drutach w stylu fair isle: West Highland Sweaters na którą zapraszam miłośników psów i robótek 😄
Serdecznie zapraszamy!
Bardzo piękne zdjęcie. 😍
OdpowiedzUsuń