Ponieważ część odmian właśnie kończy swoje kwitnienie warto zabrać się za cięcie letnie. Nie jest ono wcale skomplikowane czy pracochłonne a ma dobroczynny wpływ na nasze róże, ponieważ pozwoli im się właściwie zagęścić lub szybciej powtórzyć kwitnienie. Odmiany stare tniemy zaraz po przekwitnięciu kwiatów - jesienne cięcie nie jest u nich wskazane. Pod tym względem znacznie się one różnią od popularnych współczesnych róż wielkokwiatowych, które często przycina się mocno na jesień. Podobnie jak w wypadku cięcia wiosennego należy rozróżnić czy posiadamy odmiany powtarzające kwitnienie czy też nie.
Odmiany niepowtarzające kwitnienia to róże białe (chodzi oczywiście o Rosa Alba nie o kolor), francuskie, mchowe, stulistne i niektóre damasceńskie. Po kwitnieniu delikatnie prześwietlamy krzew. Możemy usunąć przekwitłe kwiatostany jeśli jednak zależy nam na zawiązaniu owoców z oczywistych względów pozostawiamy je w spokoju. Cięcie róż powtarzających kwitnienie czyli róż damasceńskich, portlandzkich, burbońskich, mieszańców piżmowych i remontantów polega jedynie na usuwaniu przekwitłych kwiatów.
Do cięcia używamy czystych narzędzi. Możemy przy okazji usunąć te pędy, które zostały w jakiś sposób uszkodzone np.od wiatru czy podczas przesuwania donicy. Tniemy w słoneczne dni aby do ran nie dostawała się woda. Cięcie zawsze warto jest połączyć z profilaktycznym opryskiem przeciwgrzybowym. O tej porze roku, jeśli nie mamy jakiś większych problemów sięgamy jednak po ekologiczne środki np. odwar z cebuli lub czosnku. Nie ma sensu nadmiernie obciążać środowiska bez wyraźnej potrzeby. Oprysk robimy gdy słońce już zajdzie, by przypadkiem nie poparzyć naszych krzewów.
0 komentarze:
Prześlij komentarz