Róże można dziś kupić wszędzie: w marketach, w sklepach ogrodniczych, rozariach, szkółkach i przez internet. Jak nie dać się nabrać na kiepskie oferty lub co gorsza na zwykłe oszustwo?
Swój dzisiejszy post chciałaby zadedykować przede wszystkim osobom, pragnącym rozpocząć przygodę z różami. Na początku nie zawsze znamy się na tyle na ich uprawie, by móc dostrzec, że ktoś na okłamuje. Wczoraj niestety uświadomiłam sobie, że takie rzeczy nie dzieją się wcale tak rzadko, jakbyśmy tego chcieli - stąd postanowiłam zamieścić kilka przydatnych rad dla początkujących pasjonatów. Jak wiadomo najlepszym sposobem obrony przed nieuczciwością jest wiedza i ostrożność...
Typowy przykład oszustwa to nasiona róży tęczowej
czyli dwie niemożliwe rzeczy w jednej...
Czego absolutnie nie kupować?
- Nasiona róży - róże rozmnażane są przez nasiona tylko w jednym przypadku: gdy hodowca chce zaprojektować nową odmianę. Róża jest rośliną, która nie powtarza cech macierzystych stąd chcąc zachować takie cechy jak: zapach, pokrój czy kolor hodowca musi użyć innych metod rozmnażania. Hodowcy i szkółkarze uzyskują nowe krzewy poprzez sadzonkowanie, okulizację lub w wypadku dużych przedsiębiorstw metodą in vitro. Uprawa krzewów róż z nasion jest całkowitym nieporozumieniem. W taki sposób rozmnażają się wyłącznie naturalne lub dzikie róże. Przypuszczalnie nasiona róży pojawiające się od czasu do czasu na allegro nie są niczym więcej jak właśnie nasionami dzikiej lub pomarszczonej róży, tudzież tego, co nieuczciwy sprzedawca akurat miał pod ręką.
- Róże tęczowe - kolor róży zależy od genów i metabolizmu krzewu a także warunków w jakich róża rośnie. Nawet jeśli wszczepi się róży odpowiednie geny jej metabolizm sprawi, że większość wyprodukowanych barwników zachowa się w sposób daleki od oczekiwanego np: odpowiadająca za kolor niebieski delfinidyna różowieje ze względu na Ph płatków. Dzisiejsza nauka nie jest w stanie uzyskać "tęczowego koloru" u róży. Nie istnieje tak zwana odmiana "reinbow". Wszystkie tego typu róże mają farbowane pąki. Można się o tym łatwo przekonać oglądając dostępne w internecie katalogi dużych i popularnych hodowców np: Meilland, Kordes czy Tantau, gdzie z pewnością nie znajdziemy róż w kolorze tęczowym.
Kiedy zachować ostrożność?
- Róże niebieskie, czarne, zielone - w tym wypadku nie wszystkie oferty są oszustwem. Często pewne zbliżone odcieniem odmiany określa się mianem "niebieskie", "zielone" czy "czarne". Nie są to jednak ani róże czarne jak noc ani błękitne jak niebo a po prostu lekko liliowe czy ciemno-bordowe. Aby być pewnym oferty warto zapytać o nazwę odmiany a później obejrzeć jej zdjęcia zrobione w różnych warunkach atmosferycznych. Kolor takich róż może zmieniać się w zależności od stanowiska czy pogody. Więcej o tego typu różach znajdziecie również w mojej poprzedniej notce: http://rozanybalkon.blogspot.com/2015/06/czy-istnieja-roze-czarne-zielone.html
Jeśli przy ofercie róż czarnych znajdziecie zdjęcie róży w takim kolorze,
ktoś ewidentnie chce was nabrać.
- Róże w postaci gołego korzenia w kartonowych pudełkach - pojawiają się na jesień i wiosnę w marketach ale często są przechowywane w nieodpowiednich warunkach. Budzą się pod wpływem ciepła i zaczynają chorować. Bywają więc osłabione i mogą przenosić niebezpieczne dla innych krzewów choroby. Dodatkowo pudełka rzadko są opisywane we właściwy sposób, z podaniem nazwy odmiany czy chociażby grupy. W jednym z marketów ogrodniczych widziałam róże, na których jedyną informacją było kilka słów dotyczących róży "Rosa" jako takiej. W ten sposób zupełnie nie wiemy, co kupujemy i czego możemy oczekiwać ani jak mamy o taką różę dbać. Mam wrażenie, że takie korzenie sprzedawane są z premedytacją z nadzieją, że krzew bardzo szybko padnie i za rok będziemy musieli kupić następny. Jeśli chcecie więc kupić róże w takiej postaci upewnijcie się, czy nie jest ona przechowywana w cieple lub wilgoci, nie ma widocznych znaków chorób w postaci białego lub szarego nalotu a opakowanie zawiera informacje o grupie, odmianie, zastosowaniu, adres szkółki oraz instrukcję sadzenia.
Jak sprawdzać czy oferta nie jest oszustwem?
Zawsze pytajmy o nazwę odmiany i korzystajmy z wyszukiwarki róż. Help Me Find jest świetną wyszukiwarką dzięki, której sprawdzimy czy podana nazwa istnieje, jaką ma ocenę społeczności, mrozoodporność a nawet zapach. Jedyne co musimy umieć zrobić to wpisać w google: Help Me Find rose i nazwę odmiany np: Help Me Find rose Koszuty. Help Me Find może mieć jednak problem ze znalezieniem rzadkich lub niezbyt znanych krajowych odmian - w takim wypadku zawsze możemy skorzystać ze spisu odmian na słynnym i bardzo rzetelnym portalu "Moje Róże, Moja Pasja" albo przejrzeć jakiś katalog róż Działkowca.
Jak sprawdzić jakość odmiany?
Warto zaopatrzyć w katalog róż. W księgarniach jest dość duży wybór w tym zakresie - znajdziemy tam opisy słynnych, polecanych i popularnych odmian a także wskazówki hodowli. Czasami dobry i obszerny katalog można kupić w promocji za kilkanaście złotych. Możemy także zapoznać się z opiniami na forum ogrodniczym lub na stronach rosomanów. Jednym słowem nie zwracajmy uwagi tylko na zdjęcia i opis jaki zamieszcza sprzedawca a czytajmy opinie o odmianie w różnych miejscach.
Gdzie kupować?
Najlepszym miejscem jest niewątpliwie sprawdzona szkółka, rozarium czy profesjonalny sklep ogrodniczy. Mamy wówczas pewność, że sprzedawca umie we właściwy sposób zadbać o krzew.
Kiedy nie kupować krzewu?
Kiedy widzimy na nich wyraźne znaki chorób w postaci białego lub szarego nalotu na liściach, liście posiadają czarne lub żółte plamy, są zwinięte w rulonik, pokryte pajęczynką lub obsiadłe przez mszyce zaś listki i łodygi są lepkie od ich wydzieliny.
Czasami na róży możecie zobaczyć ślady po żerowaniu przędziorka. Jeśli nic się tam nie porusza znaczy, że przędziorek jest martwy - to się niestety zdarza, szczególnie w suche, ciepłe lata i o ile krzew jest w dobrej kondycji możemy go zakupić pod warunkiem, że sprzedawca udzieli nam kilku istotnych informacji. Należy się upewnić jaki preparat zastosowano wobec szkodnika, kiedy i z jaką częstotliwością. Najważniejsze, żeby zostały zniszczone jaja szkodnika inaczej, przyciągnięcie problem do domu i możecie pozarażać inne rośliny.
Bardzo dziękuję za cenne wskazówki. Teraz wiem czego unikać, a na co zwrócić uwagę przy kupowaniu róż :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :)
Usuń