Dzisiaj odkładam trochę na bok wszelkie porady ogrodnicze i pragnę się skupić na funkcji ogrodu. Ostatnio zastanawiałam się co nas tak pociąga w ogrodnictwie. Moim zdaniem jest to życie samo w sobie. Widać to szczególnie na małej betonowej przestrzeni jaką jest balkon. Puste miejsce, gdzie okazyjnie możemy spotkać jedynie przechodzącą mrówkę albo przelatującą ćmę, przy odrobinie naszych starań zaczyna tętnić życiem. Betonowa przestrzeń zostaje wypełniona oddychającą roślinnością a ta z kolei przyciąga owady: świerszcze, motyle, trzmiele, zapylacze a także mszyce i przędziorki - przyjaciół i wrogów roślin. Zimą, kiedy rośliny śpią do tego chóru dołączają również dokarmiane ptaki. W miejscu gdzie nie istniało nic szczególnego powstaje mały ekosystem.
Ponoć bycie lekarzem przypomina zabawę się w Boga - bycie ogrodnikiem również przypomina zabawę w Boga w przyjemniejszym i łagodniejszym tego aspekcie. Wprowadzamy i urozmaicamy życie w przestrzeni, w której do tej pory funkcjonowało ono w ograniczonym zakresie lub zmieniamy jego postać modyfikując nasz ogród. Gdy to sobie uświadomimy przebywanie w zielonej przestrzeni będzie dla nas ciekawsze i bardziej relaksujące. Fascynujące jest obserwowanie zachodzących w przyrodzie zmian.
Skupianie się na roślinności, obserwowanie owadów albo wyłapywanie nut zapachowych kwiatów w oderwaniu od całej przytłaczającej codzienności jest pewnym rodzajem medytacji pozwalającym odłożyć problemy i na chwilę zatrzymać się w "tu i teraz" by podziwiać to co się stworzyło. W ten sposób odpoczywa nie tylko nasze ciało ale przede wszystkim umysł, który na co dzień jest zaśmiecony mnóstwem spraw.
Na moim balkonie stworzyłam mały zapachowy kącik z hyzopem, oregano, melisą, miętą pieprzową i truskawkową, rozmarynem, tymiankiem, bazylią grecką, groszkiem pnącym, tytoniem oraz Comte de Chambord i Rose de Rescht - obie akurat nie kwitną ale wyręczają je zioła i pachnący groszek. Lubię to miejsce szczególnie wieczorem, gdy wiatr porusza roślinami i w powietrzu czuć a to bazylię a to rozmaryn. To świetna aromaterapia. Ponadto miejsce jest dość obrośnięte i osłonięte, co sprawia, że można na chwilę odciąć się i zatopić w samych zapachach. Widać nie tylko ja je lubię, chociaż Dusia zwykle woli przebywać na swojej własnej podusi umieszczonej zaraz pod piękną Glamis Castle.
Pachnący kącik ziołowy...
Jeśli macie własny ogród takich miejsc do obserwacji natury będziecie mieć więcej a najlepszym z nich będzie zawsze oczko wodne, ponieważ przyciąga najwięcej stworzeń. Na naszej wsi do oczka zostały wpuszczone ozdobne ryby a w kamieniach zalęgły się zaskrońce. Efektem tego wystarczy w słoneczny dzień posiedzieć w spokoju na mostku po środku oczka, by obserwować niezwykły spektakl. Wybrałam się tam z aparatem i udało mi się uchwycić jak wąż nieudolnie poluje na zaciekawioną rybę. Chyba z dobrą godzinę obserwowałam ich zmagania aż zaskroniec się znudził i powędrował w stronę lasu... Dla mojego umysłu był to najlepszy wypoczynek.
CONVERSATION
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
niedziela, 28 sierpnia 2016
Życie w ogrodzie i relaks dla umysłu...
Dzisiaj odkładam trochę na bok wszelkie porady ogrodnicze i pragnę się skupić na funkcji ogrodu. Ostatnio zastanawiałam się co nas tak pociąga w ogrodnictwie. Moim zdaniem jest to życie samo w sobie. Widać to szczególnie na małej betonowej przestrzeni jaką jest balkon. Puste miejsce, gdzie okazyjnie możemy spotkać jedynie przechodzącą mrówkę albo przelatującą ćmę, przy odrobinie naszych starań zaczyna tętnić życiem. Betonowa przestrzeń zostaje wypełniona oddychającą roślinnością a ta z kolei przyciąga owady: świerszcze, motyle, trzmiele, zapylacze a także mszyce i przędziorki - przyjaciół i wrogów roślin. Zimą, kiedy rośliny śpią do tego chóru dołączają również dokarmiane ptaki. W miejscu gdzie nie istniało nic szczególnego powstaje mały ekosystem.
Ponoć bycie lekarzem przypomina zabawę się w Boga - bycie ogrodnikiem również przypomina zabawę w Boga w przyjemniejszym i łagodniejszym tego aspekcie. Wprowadzamy i urozmaicamy życie w przestrzeni, w której do tej pory funkcjonowało ono w ograniczonym zakresie lub zmieniamy jego postać modyfikując nasz ogród. Gdy to sobie uświadomimy przebywanie w zielonej przestrzeni będzie dla nas ciekawsze i bardziej relaksujące. Fascynujące jest obserwowanie zachodzących w przyrodzie zmian.
Skupianie się na roślinności, obserwowanie owadów albo wyłapywanie nut zapachowych kwiatów w oderwaniu od całej przytłaczającej codzienności jest pewnym rodzajem medytacji pozwalającym odłożyć problemy i na chwilę zatrzymać się w "tu i teraz" by podziwiać to co się stworzyło. W ten sposób odpoczywa nie tylko nasze ciało ale przede wszystkim umysł, który na co dzień jest zaśmiecony mnóstwem spraw.
Na moim balkonie stworzyłam mały zapachowy kącik z hyzopem, oregano, melisą, miętą pieprzową i truskawkową, rozmarynem, tymiankiem, bazylią grecką, groszkiem pnącym, tytoniem oraz Comte de Chambord i Rose de Rescht - obie akurat nie kwitną ale wyręczają je zioła i pachnący groszek. Lubię to miejsce szczególnie wieczorem, gdy wiatr porusza roślinami i w powietrzu czuć a to bazylię a to rozmaryn. To świetna aromaterapia. Ponadto miejsce jest dość obrośnięte i osłonięte, co sprawia, że można na chwilę odciąć się i zatopić w samych zapachach. Widać nie tylko ja je lubię, chociaż Dusia zwykle woli przebywać na swojej własnej podusi umieszczonej zaraz pod piękną Glamis Castle.
Pachnący kącik ziołowy...
Jeśli macie własny ogród takich miejsc do obserwacji natury będziecie mieć więcej a najlepszym z nich będzie zawsze oczko wodne, ponieważ przyciąga najwięcej stworzeń. Na naszej wsi do oczka zostały wpuszczone ozdobne ryby a w kamieniach zalęgły się zaskrońce. Efektem tego wystarczy w słoneczny dzień posiedzieć w spokoju na mostku po środku oczka, by obserwować niezwykły spektakl. Wybrałam się tam z aparatem i udało mi się uchwycić jak wąż nieudolnie poluje na zaciekawioną rybę. Chyba z dobrą godzinę obserwowałam ich zmagania aż zaskroniec się znudził i powędrował w stronę lasu... Dla mojego umysłu był to najlepszy wypoczynek.
3 komentarze:
- Odpowiedzi
Z lęku przed wężami skutecznie mnie wyleczono w dzieciństwie dając na prelekcji w zoo wielkiego boa do ponoszenia. Od tej pory uważam te zwierzęta za pożyteczne i w gruncie rzeczy bardzo płochliwe. W górach kilkukrotnie spotykałam żmiję. Nawet ona bardzo szybko zmykała gdy tylko wyczuła ruch.
Usuń
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Stare posty
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Zdjęcia bez wskazanego źródła są na licencji public domain.
KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE LINKI DO PRODUKTÓW I SKLEPÓW BĘDĄ TRAKTOWANE JAKO SPAM.
Obsługiwane przez usługę Blogger.
O mnie
- Paulina Pudło
- Autorka, archiwistka i kolekcjonerka staroci. Absolwentka UŁ oraz UEKN w Krakowie, pracę magisterską z zakresu literatury i demonologii broniła w dawnym Instytucie Teorii Literatury, Teatru i Sztuk Audiowizualnych UŁ.
Polecany post
Jak ciąć róże portlandzkie, burbońskie i inne odmiany stare?
O terminach cięć wiosennych pisałam kilka postów wcześniej. Dziś chciałabym przybliżyć sposób cięcia róż. Rodzaj cięcia zależy od danej gr...
Popularne Posty
-
Podejmowałam już ten temat z innej strony, uważam jednak dzisiaj za stosowne do niego wrócić. Odbyłam właśnie wirtualną wycieczkę po różan...
-
Ponieważ sezon w pełni przygotowałam mały TOP 5 najfajniejszych róż na konfitury. Tę niewielką listę sporządziłam wyłącznie z róż, które z...
-
Na moim balkonie róże zawsze mają towarzystwo. Lubię kiedy kwiaty posiadają odpowiednią oprawę a to co uprawiam, przynajmniej częściowo mo...
-
Otrzymałam pytanie, czy hodowla róż pnących na balkonie w ogóle jest możliwa? Odpowiedź jest prosta: jak najbardziej. Sama mam obecnie dwi...
-
Ostatnio miałam dużo zapytań o wosk na sadzonkach... Od razu powiem, że sama nie spotykam się raczej z taką formą zabezpieczenia róży. Zwy...
-
Dziś pierwszy dzień wiosny i wypadałoby podjąć może nieco "cieplejszy" temat - nie mniej zimowanie róż to bardzo istotna kwestia...
-
Jakiś czas temu pisałam o kilku ekologicznych ciekawostkach, które pragnęłabym wypróbować. Kolejną z nich jest kawa w ogrodzie. Informację...
-
Zobaczyłam je pierwszy raz wczoraj i z miejsca postanowiłam sobie zafundować, gdy tylko pozwoli na to pogoda. Pomysł wydał mi się genialny...
Szukaj:
Strony poświęcone różom
Ogrodnictwo
Poza ogrodem do poczytania...
Etykiety
inspiracje
pielęgnacja róż
odmiany róż
róże historyczne
offtopic
kwiaty balkonowe
róże na balkon
róże w donicy
odmiany róż do donic
odmiany róż na balkon
różana kuchnia
róże angielskie
róże na balkonie
róże w donicach
pielęgnacja róż balkonowych
róża Gloire de Dijon
białe róże do donicy
charytatywne
jadalne róże
przędziorki
róża glamis castle
róże
Mary Rose
Rosa Mundi
białe róże na balkon
chili
cięcie róż
kwiaty przyciągające owady.
mini szklarnia na balkon
mszyca
ogrodnictwo miejskie
ogródek warzywny
old glory
pachnące róże
róże do donicy
róże i pnącza
róże miniaturowe
skoczek różany
uprawa róż
zimowanie róż
zimowanie róż w donicach
Calendar Flowers 2016
Celeste
Gipsy Boy
Jowita
Klub Polskich Miłośników Róż
Koszuty
Mme Isaac Pereire
Nalewka z róży
Rosa Gallica Versicolor.
Róża Mundi
Zigeunerknabe
aromaterapia w ogrodzie.
balkon
barszcz sosnowskiego
brak kwitnienia róży
chili habanero
ciepła zima dla róż
cięcie róż burbońskich i portlandzkich
cukierki na kaszel
cukierki na przeziębienie
cukierki z róży
czarna
czekoladowe chili
czy istnieje
dokarmianie ptaków
ekologiczne
ekologiczne nawożenie
inspekty
inwentaryzacja w ogrodzie
jak chronić kwiaty w upał
jesienne porządki w ogrodzie
kiedy ciąć róże
kiedy ciąć róże na balnonie
konfitura z arcydzięgla
konfitura z dzięgla
krokusy
kwiaty przyciągające owady
malarstwo ogród
mini ogórdek
miniaturowe rośliny
mszyce zwalczanie
mączniak u róży
nalewka z płatków róż
nasiona róży
niebieska
obumierające róże
oczko wodne
odmiana reinbow
odmiany białych róż
odmiany róż do konfitur
odmiany róż do małych donic
ogród dla wróżek
ogród w misie
okrywanie róż.
oszustwa róże
ozdoby z pni.
ozdoby świąteczne z róż
ozdoby świąteczne z szyszek
pachnące róże do donic
passiflora
pielęgnacja
pielęgnacja róż na balkonie
pielęgnacja róż w donicy
polskie odmiany róż
pomidor garden pearle
pomidor garden pearle w donicy
pomidory w donicy
przedwojenny przepis na konfiturę z róży
przepis
przepis na konfiturę z róży
przepis na konfiturę z truskawek i płatków róż
przesadzanie róż
rośliny owadożerne
róża Comte de Chambord
róża Mary Rose
róża charls de mills
róża herbaciana
róża herbatnia
róża nie kwitnie
róża nie powtarza kwitnienia
róża tęczowa
róża z powojnikiem
różany ogród
róże azjatyckie
róże burbońskie
róże czarne
róże do konfitur
róże do małych donic
róże długo kwitnące
róże goły korzeń
róże i powojniki
róże niebieskie
róże pachnące
róże portlandzkie
róże stale kwitnące
róże tęczowe
róże w donicy zimą
róże wikipedia
róże zielone
sadzenie chili
sadzenie róż
susza
tonik z róży
towarzystwo dla róż
wiosenna pogoda
woda różana
wysiewanie
zaginione róże
zapach róż
zielona
zioła
zwalczanie mączniaka róży
zwalczanie skoczka różanego
święto róży w kutnie
Kontakt
yoko_hexe@hotmail.com
Piękne słowa o więzi z przyrodą. Wydaje się, że każde hobby dostarcza wspaniałego relaksu ale zajmowanie się roślinami zachwyca jeszcze dodatkowym wymiarem: ciągłych przemian - jakby naprawdę miało się do czynienia z bytem, który żywo na nas reaguje :) W pełni podzielam pasję :)
OdpowiedzUsuńTen wąż mnie troszkę przeraża
OdpowiedzUsuńZ lęku przed wężami skutecznie mnie wyleczono w dzieciństwie dając na prelekcji w zoo wielkiego boa do ponoszenia. Od tej pory uważam te zwierzęta za pożyteczne i w gruncie rzeczy bardzo płochliwe. W górach kilkukrotnie spotykałam żmiję. Nawet ona bardzo szybko zmykała gdy tylko wyczuła ruch.
Usuń