Jest to jedno z tych pytań na które można odpowiedzieć: i tak i nie. Róż o czystym kolorze błękitu, czerni czy zieleni nie uzyskano. Oferowane w takim kolorze róże są sztucznie farbowane - jeśli ktoś twierdzi, że otrzymacie takie kwiaty z sadzonki albo nasion, niestety próbuje was oszukać.
Nie mniej istnieją odmiany róż o zbliżonych odcieniach. Hodowcy powszechnie używają określenia "niebieskie" dla róż o odcieniu liliowym czy sinofiloteowym. Za niebieskie są więc uznawane przykładowo odmiany "Simone", "Lady X", "Parole" czy "Rhapsody in Blue". Grupa tych odmian wciąż się powiększa.
Róża Rhapsody in Blue
Najbardziej zieloną różą jest Viridiflora znana już od 1833 roku. Ma ona bardzo specyficzny kwiat o nietypowym kształcie - zielone działki kielicha, które przebarwiają się na purpurowo. Ponadto istnieją odmiany o kolorach zielono-różowych, seledynowych czy seledynowo-cytrynowych np. odmiana Elfe.
Najgorszej sprawa wygląda z różami "czarnymi" gdyż czarne są jedynie ich pąki, kwiat zaś będzie posiadał zupełnie inną barwę. Takie róże zawierają dużą ilość antycyjanu dzięki czemu uzyskują po prostu ciemniejszy kolor - są to odmiany ciemnoczerwone lub purpurowe.
A co z tak zwanymi różami "tęczowymi"? Skoro hodowcy nie uzyskali ani pełnego koloru niebieskiego ani zielonego, możecie się domyślać, że to również nie jest możliwe. Na temat róż tęczowych nie będę się rozdrabniać ponieważ powstał już inny dobry artykuł na blogu Bez Ogródek, tłumaczący całą kwestię. Znajdziecie go pod tym linkiem: bez-ogrodek-blog.blogspot.com
Mam jednak czasami wrażenie, że niektórzy ludzie bardzo chcieliby wierzyć w istnienie tęczowych lub soczyście czarnych róż ponieważ blogerzy piszący o tej sprawie czasami słyszą zarzuty w stylu: "skąd wiesz, czy to oszustwo? Tylko się mądrujecie, nigdy przecież nie próbowałeś takiej róży posadzić czy wyhodować". Otóż prawda jest taka, że nie musimy. Zrobili to ludzie dużo od nas mądrzejsi, z większym doświadczeniem oraz zapleczem technologicznym i dostępem do rozmnażania sadzonek metodą in vitro. Jeśli takim osobom jak David Austin czy pracownikom firmy W. Kordes' Sohne lub Tantau nie udało się takich kolorów osiągnąć to znaczy, że nie jest to jeszcze możliwe. Być może kiedyś uda się wyhodować róże czarne, czysto niebieskie i jednolicie zielone - pamiętajmy, że były czasy gdy to róża o żółtym kolorze była bardzo rzadkim zjawiskiem.
Jeśli interesują was dążenia genetyków i hodowców w tej kwestii polecam jeszcze artykuł na portalu "Moje Róże, Moja Pasja" - http://www.roses.webhost.pl/2008/05/niebieska-roza/
Zawsze sprawdzajcie nazwę oferowanej odmiany by być pewni koloru i nigdy nie kupujcie tak zwanych "nasion" róży. Rozmnażanie róż nie jest jakąś wyjątkową tajemnicą i każdy rosoman wie, że róże pozyskuje się wyłącznie poprzez sadzonkowanie i okulizację a to z tego względu, że roślina wyhodowana z nasionka nigdy nie powtórzy cech rośliny macierzystej. W ten sposób rozmnażają się jedynie róże dziko rosnące w przyrodzie. W praktyce nasion używa się także do hodowli nowych odmian a każda roślina wyrosła z takiego nasienia jest osobną odmianą.
Róża Rhapsody in Blue
Najbardziej zieloną różą jest Viridiflora znana już od 1833 roku. Ma ona bardzo specyficzny kwiat o nietypowym kształcie - zielone działki kielicha, które przebarwiają się na purpurowo. Ponadto istnieją odmiany o kolorach zielono-różowych, seledynowych czy seledynowo-cytrynowych np. odmiana Elfe.
Róża Viridiflora
Róża "czarna" Guinee
źródło zdjęcia: http://www.allaboutroses.com.au
Mam jednak czasami wrażenie, że niektórzy ludzie bardzo chcieliby wierzyć w istnienie tęczowych lub soczyście czarnych róż ponieważ blogerzy piszący o tej sprawie czasami słyszą zarzuty w stylu: "skąd wiesz, czy to oszustwo? Tylko się mądrujecie, nigdy przecież nie próbowałeś takiej róży posadzić czy wyhodować". Otóż prawda jest taka, że nie musimy. Zrobili to ludzie dużo od nas mądrzejsi, z większym doświadczeniem oraz zapleczem technologicznym i dostępem do rozmnażania sadzonek metodą in vitro. Jeśli takim osobom jak David Austin czy pracownikom firmy W. Kordes' Sohne lub Tantau nie udało się takich kolorów osiągnąć to znaczy, że nie jest to jeszcze możliwe. Być może kiedyś uda się wyhodować róże czarne, czysto niebieskie i jednolicie zielone - pamiętajmy, że były czasy gdy to róża o żółtym kolorze była bardzo rzadkim zjawiskiem.
Jeśli interesują was dążenia genetyków i hodowców w tej kwestii polecam jeszcze artykuł na portalu "Moje Róże, Moja Pasja" - http://www.roses.webhost.pl/2008/05/niebieska-roza/
Zawsze sprawdzajcie nazwę oferowanej odmiany by być pewni koloru i nigdy nie kupujcie tak zwanych "nasion" róży. Rozmnażanie róż nie jest jakąś wyjątkową tajemnicą i każdy rosoman wie, że róże pozyskuje się wyłącznie poprzez sadzonkowanie i okulizację a to z tego względu, że roślina wyhodowana z nasionka nigdy nie powtórzy cech rośliny macierzystej. W ten sposób rozmnażają się jedynie róże dziko rosnące w przyrodzie. W praktyce nasion używa się także do hodowli nowych odmian a każda roślina wyrosła z takiego nasienia jest osobną odmianą.
Wiele przyjemności daje także próba własnego rozmnażania róż. Można o tym przeczytać np. tutaj: odkorzeni.blogspot.com/2017/02/rozmnazanie-roz-zima-i-may-eksperyment.html Sprawdza się to w przypadku gdy ktoś ma odmianę której nazwy nie zna a chciałby mieć więcej jej okazów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)