Kiedyś pewna znajoma pani archeolog powiedziała mi, że lubi słuchać, jak opowiadam o różach historycznych, gdyż przypomina jej to nieco archeologię. Uznałam to za miły komplement. Dopiero później uświadomiłam sobie trafność tego porównania. Róże historyczne spowite są mgiełką tajemnicy. Wiele odmian wymarło, zaginęło albo nie zostało opisanych. Jednak część z nich przetrwała wojenne zawieruchy... Ile takich rzekomo nieistniejących skarbów jest ukrytych w naszych starych ogrodach, tego nie wiemy. Przykładowo nasza własna Celeste nie została posadzona zupełnie świadomie ale przywędrowała "pocztą pantoflową" od kogoś u kogo zachował się krzew. Swoją drogą mam czasami duże wątpliwości nawet co do tej róży, tym bardziej, że określaliśmy ją na podstawie podobieństwa do zdjęć, opisu zapachu i wyglądu liści... Wydaje mi się ona czasem zbyt pełna jak na Celeste.
Pewna jestem tylko tego, że silnie pachnie cytryną, kwitnie raz w roku i ma ten charakterystyczny odcień rosa alba.
Ale tak naprawdę kto wie? To między innymi dlatego zachowanie nazwy uprawianych odmian jest takie ważne... Za kilkadziesiąt lat wasze prawnuki być może będą was przeklinać za to, że nie zapisaliście dla potomności, co sadzicie w rodzinnym ogródku ;)
Ostatnimi czasy miały miejsce dwa interesujące odkrycia "nowych" odmian. Znalezione wówczas róże nazwano "Koszuty" i "Jowita". Okropnie frustrującym doświadczeniem było szukanie informacji o tych różach. O ile w wypadku Jowity zebranie nawet szczątkowych wiadomości może być trudne, ze względu na miejsce w którym rosła, o tyle Koszuty znaleziono w parku koszuckiego dworu, gdzie być może zachowały się jakieś wzmianki dotyczące pańskiego ogrodu... Niestety... Konia z rzędem temu, kto o Koszutach powie coś więcej ponad to, iż jest to róża damasceńska, niepowtarzająca kwitnienia znaleziona przez doktora Tomasza Bojarczuka w parku obecnego Muzeum Ziemi Średzkiej.
Z Jowitą jest podobnie - odmianę odnalazła kolekcjonerka róż, pani Jowita Czyż na terenie wrocławskich ogrodów działkowych, gdzie krzew prawdopodobnie został posadzony jeszcze przed wojną i jest to jakiś mieszaniec róży galicyjskiej. Optymistyczne jest jednak to, że obie róże trafiły do sprzedaży i figurują jako odmiany polskie (co biorąc pod uwagę tło historyczne w przypadku Jowity prawdopodobnie ma mało wspólnego z prawdą) są mrozoodporne i dobrze się prowadzą. Wybierając Jowitę lub Koszuty do swojego ogrodu, do czego bardzo gorąco was zachęcam, sadzicie utraconą historię - i być może dzięki wam i dzięki popularności jaką mogą zdobyć te dwie odmiany, kiedyś dowiemy się o nich czegoś więcej. A póki co pozostaje cieszyć się, że mamy naszą polską wersję tajemniczej Rose de Resht (również przypadkowo odnalezionej irańskiej róży) w postaci Koszut i Jowity.
CONVERSATION
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
piątek, 2 października 2015
Tajemnicze róże i niezwykłe znaleziska czyli Koszuty i Jowita
Kiedyś pewna znajoma pani archeolog powiedziała mi, że lubi słuchać, jak opowiadam o różach historycznych, gdyż przypomina jej to nieco archeologię. Uznałam to za miły komplement. Dopiero później uświadomiłam sobie trafność tego porównania. Róże historyczne spowite są mgiełką tajemnicy. Wiele odmian wymarło, zaginęło albo nie zostało opisanych. Jednak część z nich przetrwała wojenne zawieruchy... Ile takich rzekomo nieistniejących skarbów jest ukrytych w naszych starych ogrodach, tego nie wiemy. Przykładowo nasza własna Celeste nie została posadzona zupełnie świadomie ale przywędrowała "pocztą pantoflową" od kogoś u kogo zachował się krzew. Swoją drogą mam czasami duże wątpliwości nawet co do tej róży, tym bardziej, że określaliśmy ją na podstawie podobieństwa do zdjęć, opisu zapachu i wyglądu liści... Wydaje mi się ona czasem zbyt pełna jak na Celeste.
Pewna jestem tylko tego, że silnie pachnie cytryną, kwitnie raz w roku i ma ten charakterystyczny odcień rosa alba.
Ale tak naprawdę kto wie? To między innymi dlatego zachowanie nazwy uprawianych odmian jest takie ważne... Za kilkadziesiąt lat wasze prawnuki być może będą was przeklinać za to, że nie zapisaliście dla potomności, co sadzicie w rodzinnym ogródku ;)
Ostatnimi czasy miały miejsce dwa interesujące odkrycia "nowych" odmian. Znalezione wówczas róże nazwano "Koszuty" i "Jowita". Okropnie frustrującym doświadczeniem było szukanie informacji o tych różach. O ile w wypadku Jowity zebranie nawet szczątkowych wiadomości może być trudne, ze względu na miejsce w którym rosła, o tyle Koszuty znaleziono w parku koszuckiego dworu, gdzie być może zachowały się jakieś wzmianki dotyczące pańskiego ogrodu... Niestety... Konia z rzędem temu, kto o Koszutach powie coś więcej ponad to, iż jest to róża damasceńska, niepowtarzająca kwitnienia znaleziona przez doktora Tomasza Bojarczuka w parku obecnego Muzeum Ziemi Średzkiej.
Z Jowitą jest podobnie - odmianę odnalazła kolekcjonerka róż, pani Jowita Czyż na terenie wrocławskich ogrodów działkowych, gdzie krzew prawdopodobnie został posadzony jeszcze przed wojną i jest to jakiś mieszaniec róży galicyjskiej. Optymistyczne jest jednak to, że obie róże trafiły do sprzedaży i figurują jako odmiany polskie (co biorąc pod uwagę tło historyczne w przypadku Jowity prawdopodobnie ma mało wspólnego z prawdą) są mrozoodporne i dobrze się prowadzą. Wybierając Jowitę lub Koszuty do swojego ogrodu, do czego bardzo gorąco was zachęcam, sadzicie utraconą historię - i być może dzięki wam i dzięki popularności jaką mogą zdobyć te dwie odmiany, kiedyś dowiemy się o nich czegoś więcej. A póki co pozostaje cieszyć się, że mamy naszą polską wersję tajemniczej Rose de Resht (również przypadkowo odnalezionej irańskiej róży) w postaci Koszut i Jowity.
5 komentarzy:
- Odpowiedzi
Chyba jednak nie. Felicite Parmentier ma około 1,5 m zaś nasza róża spokojnie będzie miała z jakieś 2,0-2,5 metra.
Usuń
- Odpowiedzi
Powiem szczerze, że to może być i trafienie w punkt. Jak patrzę na zdjęcia to jest bardzo podobna do tego co mamy na wsi. Co do odnogi to zobaczę jak będzie. Jestem w ciąży i moje wyjazdy na wieś niestety, nie będą pewnie zbyt częste ale może akurat trafi się moment, że coś uszczknę albo ciotka w tym roku będzie chciała ją rozmnażać.
Usuń
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Stare posty
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Zdjęcia bez wskazanego źródła są na licencji public domain.
KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE LINKI DO PRODUKTÓW I SKLEPÓW BĘDĄ TRAKTOWANE JAKO SPAM.
Obsługiwane przez usługę Blogger.
O mnie
- Paulina Pudło
- Autorka, archiwistka i kolekcjonerka staroci. Absolwentka UŁ oraz UEKN w Krakowie, pracę magisterską z zakresu literatury i demonologii broniła w dawnym Instytucie Teorii Literatury, Teatru i Sztuk Audiowizualnych UŁ.
Polecany post
Jak ciąć róże portlandzkie, burbońskie i inne odmiany stare?
O terminach cięć wiosennych pisałam kilka postów wcześniej. Dziś chciałabym przybliżyć sposób cięcia róż. Rodzaj cięcia zależy od danej gr...
Popularne Posty
-
Podejmowałam już ten temat z innej strony, uważam jednak dzisiaj za stosowne do niego wrócić. Odbyłam właśnie wirtualną wycieczkę po różan...
-
Ponieważ sezon w pełni przygotowałam mały TOP 5 najfajniejszych róż na konfitury. Tę niewielką listę sporządziłam wyłącznie z róż, które z...
-
Na moim balkonie róże zawsze mają towarzystwo. Lubię kiedy kwiaty posiadają odpowiednią oprawę a to co uprawiam, przynajmniej częściowo mo...
-
Otrzymałam pytanie, czy hodowla róż pnących na balkonie w ogóle jest możliwa? Odpowiedź jest prosta: jak najbardziej. Sama mam obecnie dwi...
-
Ostatnio miałam dużo zapytań o wosk na sadzonkach... Od razu powiem, że sama nie spotykam się raczej z taką formą zabezpieczenia róży. Zwy...
-
Dziś pierwszy dzień wiosny i wypadałoby podjąć może nieco "cieplejszy" temat - nie mniej zimowanie róż to bardzo istotna kwestia...
-
Jakiś czas temu pisałam o kilku ekologicznych ciekawostkach, które pragnęłabym wypróbować. Kolejną z nich jest kawa w ogrodzie. Informację...
-
Zobaczyłam je pierwszy raz wczoraj i z miejsca postanowiłam sobie zafundować, gdy tylko pozwoli na to pogoda. Pomysł wydał mi się genialny...
Szukaj:
Strony poświęcone różom
Ogrodnictwo
Poza ogrodem do poczytania...
Etykiety
inspiracje
pielęgnacja róż
odmiany róż
róże historyczne
offtopic
kwiaty balkonowe
róże na balkon
róże w donicy
odmiany róż do donic
odmiany róż na balkon
różana kuchnia
róże angielskie
róże na balkonie
róże w donicach
pielęgnacja róż balkonowych
róża Gloire de Dijon
białe róże do donicy
charytatywne
jadalne róże
przędziorki
róża glamis castle
róże
Mary Rose
Rosa Mundi
białe róże na balkon
chili
cięcie róż
kwiaty przyciągające owady.
mini szklarnia na balkon
mszyca
ogrodnictwo miejskie
ogródek warzywny
old glory
pachnące róże
róże do donicy
róże i pnącza
róże miniaturowe
skoczek różany
uprawa róż
zimowanie róż
zimowanie róż w donicach
Calendar Flowers 2016
Celeste
Gipsy Boy
Jowita
Klub Polskich Miłośników Róż
Koszuty
Mme Isaac Pereire
Nalewka z róży
Rosa Gallica Versicolor.
Róża Mundi
Zigeunerknabe
aromaterapia w ogrodzie.
balkon
barszcz sosnowskiego
brak kwitnienia róży
chili habanero
ciepła zima dla róż
cięcie róż burbońskich i portlandzkich
cukierki na kaszel
cukierki na przeziębienie
cukierki z róży
czarna
czekoladowe chili
czy istnieje
dokarmianie ptaków
ekologiczne
ekologiczne nawożenie
inspekty
inwentaryzacja w ogrodzie
jak chronić kwiaty w upał
jesienne porządki w ogrodzie
kiedy ciąć róże
kiedy ciąć róże na balnonie
konfitura z arcydzięgla
konfitura z dzięgla
krokusy
kwiaty przyciągające owady
malarstwo ogród
mini ogórdek
miniaturowe rośliny
mszyce zwalczanie
mączniak u róży
nalewka z płatków róż
nasiona róży
niebieska
obumierające róże
oczko wodne
odmiana reinbow
odmiany białych róż
odmiany róż do konfitur
odmiany róż do małych donic
ogród dla wróżek
ogród w misie
okrywanie róż.
oszustwa róże
ozdoby z pni.
ozdoby świąteczne z róż
ozdoby świąteczne z szyszek
pachnące róże do donic
passiflora
pielęgnacja
pielęgnacja róż na balkonie
pielęgnacja róż w donicy
polskie odmiany róż
pomidor garden pearle
pomidor garden pearle w donicy
pomidory w donicy
przedwojenny przepis na konfiturę z róży
przepis
przepis na konfiturę z róży
przepis na konfiturę z truskawek i płatków róż
przesadzanie róż
rośliny owadożerne
róża Comte de Chambord
róża Mary Rose
róża charls de mills
róża herbaciana
róża herbatnia
róża nie kwitnie
róża nie powtarza kwitnienia
róża tęczowa
róża z powojnikiem
różany ogród
róże azjatyckie
róże burbońskie
róże czarne
róże do konfitur
róże do małych donic
róże długo kwitnące
róże goły korzeń
róże i powojniki
róże niebieskie
róże pachnące
róże portlandzkie
róże stale kwitnące
róże tęczowe
róże w donicy zimą
róże wikipedia
róże zielone
sadzenie chili
sadzenie róż
susza
tonik z róży
towarzystwo dla róż
wiosenna pogoda
woda różana
wysiewanie
zaginione róże
zapach róż
zielona
zioła
zwalczanie mączniaka róży
zwalczanie skoczka różanego
święto róży w kutnie
Kontakt
yoko_hexe@hotmail.com
felicite parmentier ?
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie. Felicite Parmentier ma około 1,5 m zaś nasza róża spokojnie będzie miała z jakieś 2,0-2,5 metra.
UsuńTa róża jest urocza, chętnie odkupię od Ciebie odnogę ( jeśli się rozłazi) bądź parę patyczków do ukorzenienia . Kaszuty mam i zbieram stare róże nn , będę wdzięczna za kolejną znajdę do kolekcji. Mój email -dju@windowslive.com
OdpowiedzUsuńDuchesse d’Angoulemme -czy przypadkiem nie jest to ta ślicznotka nn ?
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że to może być i trafienie w punkt. Jak patrzę na zdjęcia to jest bardzo podobna do tego co mamy na wsi. Co do odnogi to zobaczę jak będzie. Jestem w ciąży i moje wyjazdy na wieś niestety, nie będą pewnie zbyt częste ale może akurat trafi się moment, że coś uszczknę albo ciotka w tym roku będzie chciała ją rozmnażać.
Usuń